niedziela, 10 marca 2013

"Miłość i kłamstwa" 3

Gdy szedł otarł nos, z którego leciała mu krew. Mery podbiegła do niego. 
-Jezu! Co on ci zrobił?! Wszystko w porządku? Trzymaj chusteczkę!- podała mu ją. 
-Dzięki. Nie przejmuj się mną. Ze mną wszystko okej- zapewnił ją.
Dziewczyna uśmiechnęła się smutno. On musiał to zauważyć, bo podszedł do niej bliżej, podniósł jej podbródek i spojrzał głęboko w oczy. Miał zamiar ją pocałować, ale ona jakby wyczuwając to odsunęła się od niego i pośpiesznie powiedziała:
-Ojej! Która to już godzina! Muszę już iść! Dzięki za dzisiaj- oddaliła się w kierunku swojego domu. Pozostawiła 15-latka na środku chodnika. Chłopak stał jak wryty w ziemię. Po chwili ocknął się jakby ze snu i przebiegł na drugą stronę ulicy. Szedł zamyślony kopiąc kamyk z rękoma w kieszeniach. Tymczasem zdyszana dziewczyna dotarła do domu.
-*Może powinnam wrócić? Nie..*- myślała. 

Uspokoiła się i weszła do domu. Po cichu udała się do swojego pokoju, w którym znalazła Oliwię.
-Co ty tu robisz?! Zostaw to!- podeszła do niej i zabrała laptopa.
-Spokojnie- powiedziała 13-latka, jakby nic się nie stało. Wstała i wyszła.
-Co za bezczelna dziewczyna!- warknęła Mery.
Otworzyła laptopa, by zobaczyć co przeglądała Oliwia. Włączone były jej zdjęcia.. Mery wkurzyła się. Wyłączyła laptop, odłożyła go i poszła do pokoju Oliwi.
-Co ty sobie myślisz?!- krzyknęła wchodząc do jej pokoju. 

-Puka się! Nie widzisz co tam jest napisane?!- warknęła równie zła Oliwia.
-Nie zbliżaj się do moich rzeczy! Jeszcze raz zobaczę, że jesteś w moim pokoju i będzie po tobie!- 15-latka miała zamiar już iść, gdy jej przyrodnia siostra powiedziała: 

-To, że jesteś księżniczką Anglii, nie znaczy, że możesz się rządzić! To mój dom! I moja mama, a nie twoja! O ile mnie fakty nie mylą to zostawiła cię jak miałaś rok! Więc się wynoś stąd!
Mery wyszła trzaskając drzwiami z jej pokoju. Po drodze spotkała mamę, która słyszała całą tą kłótnię. Zatrzymała się, spojrzała na mamę i rzekła:
-Oliwia ma rację- poszła do swojego pokoju.
Zakluczyła się i zaczęła płakać. Wzięła laptop i włączyła Skype'a. Połączyła się z ojcem. Na ekranie pojawił się król Anglii.
-Córcia!- zawołał wesoły, ale po chwili spochmurniał- Coś się stało, słońce? 

-Tu jest okropnie! Mama ma inną córkę i męża! A ta córka Oliwia jest koszmarna- przerwała- Tato.. Zabierz mnie stąd.. 
-Skarbie, spróbuj nawiązać kontakt z mamą. A tą całą Oliwię możesz olewać, przecież. Zrobisz to dla mnie?
-Tak, tato.
-Muszę kończyć. Za chwilę mam spotkanie z projektantem krajobrazów. Jak wrócisz będzie czekać na ciebie niespodzianka. Trzymaj się. Kocham cię córeczko- rozłączył się.
Mery zamknęła laptopa i poszła się wykąpać. Ubrała piżamę i położyła się do łóżka spać. Rano obudziła ją mama:
-Mery... Pora wstawać do szkoły. Za pół godziny jedziemy.
Dziewczyna przebudziła się. Uśmiechnęła się do mamy, a gdy ta wyszła wstała i ubrała się. Założyła czarne legginsy, długą białą tunikę na ramkach i czarne półbuty. Włosy rozczesała i pozostawiła rozpuszczone. Mascarą przejechała po rzęsach, pomadką po ustach i była gotowa. Uśmiechnęła się do lustra znajdującego się w pokoju. Wyszła stamtąd. 

-Mery, ktoś puka! Mogłabyś otworzyć?- zawołała mama z kuchni.
Dziewczyna podeszła do drzwi i je otworzyła. 

-Johny!- zawołała zdziwiona. 
-Idziesz do szkoły?- zapytał- ze mną?
-Ee.. Nie wiem czy mogę..- w tym momencie podeszła tam mama Mery i Oliwi. 

-Cześć, Johny. Możesz iść z nim, jeśli chcesz Mery- powiedziała. 
15-latka uśmiechnęła się, zabrała plecak i drugie śniadanie. Przy wyjściu przytuliła mamę. Ruszyła wraz z Johnym na przystanek. Szli w milczeniu, aż w końcu on się odezwał: 
-Jeśli chodzi o wczoraj... 
-Nie. To nieważne- przerwała mu patrząc na niego. Chłopak zaczął od początku: 
-Jeśli chodzi o wczoraj to przepraszam. Nie powinienem był nawet próbować. 
Mery spojrzała na niego. Uśmiechnęła się. Na przystanku nikogo oprócz nich nie było. 
-Powiedz coś, Mery... 
15-latka stanęła naprzeciwko niego i spojrzała mu prosto w oczy. Chwyciła jego dłonie. Nie wytrzymała i przytuliła go. Czuła się przy nim taka bezpieczna, niewinna, szczęśliwa. Nareszcie szczęśliwa.. 
____________________________________________________
Wszystkiego najlepszego wszyscy mężczyźni. :D Dziś Wasze święto. :)
 I wszystkiego najlepszego dziewczyny. :D Wiem, że trochę spóźnione życzenia, ale najważniejsze, że są :D

By; Etti. ;3

1 komentarz: